Latający Uniwersytet Dzieci

Jak powiedziała Anna Grąbczewska z UD, na "latającej uczelni" studiowali uczniowie 11 warszawskich szkół, które zgłosiły się do programu Wars i Sawa. Fundacja PAIDEIA złoży w poniedziałek ofertę o dofinansowanie z Biura Edukacji m.st. Warszawy w ramach kolejnego konkursu rozwijania zainteresowań dzieci i młodzieży.

Jeżeli to się uda, do kolejnej edycji bezpłatnych spotkań z nauką zostanie włączone 10 szkół. Informacja na ten temat będzie ogólnodostępna; o udziale w programie będzie decydowała kolejność zgłoszeń.

Zgodnie z założeniami, naukowcy i studenci przeprowadzili z warszawskimi i krakowskimi uczniami warsztaty w szkołach. Wykładowcy UD wybrali i przynieśli do placówek edukacyjnych pomoce naukowe, uczyli także, jak w prosty sposób przygotować własne.

"Jeździliśmy do szkół z warsztatami na trzy dni uniwersyteckie: przyrodniczy, humanistyczny i politechniczny. Dzieci prowadziły kluby internetowe, zbierały punkty za aktywność i prace domowe" - opowiada Grąbczewska. Zajęcia miały zaangażować dzieci w doświadczenia naukowe, zainspirować do poznawania i rozwijania własnych pasji, a także zapoznać je z warsztatem badawczym.

"Bezpłatne uczestnictwo w semestrze nauki na UD wypracowało sobie 50 laureatów konkursu. Twórcze prace domowe, które dzieci dostawały po każdym dniu uniwersyteckim były oceniane przez osoby prowadzące zajęcia. W punktacji była również brana pod uwagę aktywność dzieci podczas zajęć" - powiedziała Marta Tomaszewska, która bezpośrednio zajmuje się projektem kierowanym do warszawskich szkół.

Jak zaznaczyła, zajęcia przygotowane w oparciu o program Uniwersytetu Dzieci nieco różniły się od regularnych sobotnich wykładów prowadzonych na stołecznych uczelniach wyższych. Przekaz miał dotrzeć do szerszego grona odbiorców - do uczniów, których rodzice nie wpadliby na pomysł zapisania ich na Uniwersytet Dzieci, bądź nie znali tej inicjatywy.

"Zależy nam na tym, żeby pokazać szkole, jak można prowadzić zajęcia na czasami trudne tematy, zarażając dzieci swoim, entuzjazmem, pasją i radością z poznawania świata nauki. Duże znaczenie mają osoby prowadzące zajęcia, pasjonaci swoich dziedzin. Pokazywali oni nauczycielom nietypowe formy, w jakich mogą przebiegać zajęcia. Często w rutynie szkolnej, w pośpiechu przy realizacji programu, z tych metod się nie korzysta. W efekcie nauczyciele przyznawali, że lepiej wyjść z ławy szkolnej, usiąść w kręgu, poprowadzić zajęcia aktywizujące. Mam nadzieję, że szkoły odebrały od nas pozytywny impuls" - mówi Tomaszewska.

W Warszawie Latający UD rozpoczął się w marcu 2010 r., natomiast od września 2010 w Krakowie ruszył cały duży program Planeta Szkoła. W obu miastach działania są skierowane nie tylko do dzieci, ale i do nauczycieli. Są to m.in. seminaria dotyczące wykorzystania internetu.

"W Portalu UD powstały kluby klas, gdzie dzieci dzieliły się wiedzą zdobytą w trakcie zajęć. Były tam zamieszczane wprowadzenia do zajęć, treści prac domowych, dzieci prezentowały swoje prace, a po warsztatach odbywały się dyskusje. Kluby stawały się kroniką klasową, zamieszczano tam relacje fotograficzne z zajęć, a wszystko to włączało w proces dydaktyczny bardzo ważną trzecią stronę - rodziców" - tłumaczy Tomaszewska.