Studia kosztują; trzeba na nie zarobić — tak tłumaczą sobie (i bliskim) maturzyści, po czym odpuszczają sobie egzaminy na wyższe uczelnie i jadą pracować na Zachód. "Przoduje w tym Opolszczyzna, gdzie model „zarabiać tam, wydawać tu” jest wyjątkowo popularny" - pisze "Dziennik Zachodni".
"Około 30 procent absolwentów naszego technikum chce zaraz po maturze pojechać do pracy w krajach Unii" — mówi „DZ” Bogusław Januszko, dyrektor Zespołu Szkół Mechanicznych w Opolu.
Te tendencje potwierdzają badania socjologów z Instytutu Śląskiego.
Ostatnio wykazali, że dla młodych opolan najważniejsza jest dobra (czytaj: dobrze płatna) praca, a udana rodzina (czytaj: stabilizacja życiowa) sytuuje się dopiero w połowie stawki. Można dojść do wniosku, że w regionie upowszechnił się model saksów za Odrą, któremu od wielu lat hołduje młodzież posiadająca niemiecki paszport. W tej grupie mało kto wyobraża sobie jakikolwiek inny patent na życie. Młodzi ludzie udają się nie tylko do Niemiec, a problem wyjazdów „za chlebem” dotyczy całego kraju.