
Polska edukacja to ogromny organizm, który każdego dnia tętni życiem od sal przedszkolnych po uniwersyteckie aule. Najnowsze dane statystyczne za rok 2024 i 2025 rzucają światło na to, jak zmienia się nasza rzeczywistość edukacyjna. Czy licea wciąż dominują? Ile osób wybiera studia, a kto stawia na konkretny fach? Sprawdzamy, jak wyglądają wybory milionów młodych ludzi, ile kobiet studiuje na polskich uczelniach i jakie kierunki są teraz na topie.
W 2024 roku ogólna liczba ludności Polski wyniosła blisko 37,5 miliona osób. Wśród nich znaczącą grupę stanowi młodzież w wieku szkolnym i akademickim. Co ciekawe, liczba dzieci w wieku przedszkolnym utrzymuje się na poziomie ponad 1,4 miliona, co pokazuje, że system musi stale zapewniać miejsca dla najmłodszych. W miastach przedszkola goszczą blisko milion dzieci, podczas gdy na wsiach jest ich niemal pół miliona. Te fundamenty budują późniejszą ścieżkę kształcenia, która dla wielu kończy się na wyższej uczelni.
Kiedy przychodzi czas na wybór szkoły ponadpodstawowej, polska młodzież staje przed dylematem. W roku szkolnym 2024/2025 licea ogólnokształcące przyciągnęły ponad 863 tysiące uczniów. To wciąż najpopularniejsza opcja dla tych, którzy planują maturę i studia. Jednak technika nie zostają daleko w tyle – kształci się w nich ponad 687 tysięcy osób. Widać wyraźny podział: w liceach zdecydowaną większość, bo ponad 516 tysięcy, stanowią kobiety, natomiast technika wybierane są częściej przez mężczyzn.
Branżowe szkoły I stopnia to wybór dla osób, które chcą szybko zdobyć zawód. Uczęszcza do nich ponad 212 tysięcy uczniów. Z kolei szkoły branżowe II stopnia to stosunkowo nowa ścieżka, na której uczy się około 12,6 tysiąca osób, chcących uzupełnić swoje wykształcenie o tytuł technika. Ciekawostką jest fakt, że w szkołach branżowych I stopnia uczy się ponad 71 tysięcy kobiet, co pokazuje, że tradycyjnie postrzegane "męskie" zawody coraz częściej przyciągają obie płci, a praktyczne umiejętności wracają do łask.
Polska szkolnictwem wyższym stoi. Na uczelniach w całym kraju kształci się łącznie blisko 1,28 miliona studentów. To armia ludzi przygotowujących się do wejścia na rynek pracy. W tym świecie to kobiety grają pierwsze skrzypce – stanowią aż 58,2% całej społeczności akademickiej, co daje liczbę ponad 745 tysięcy studentek. Większość osób wybiera studia stacjonarne, ale forma niestacjonarna wciąż cieszy się dużym zainteresowaniem, gromadząc ponad 476 tysięcy chętnych. Prywatne uczelnie również rosną w siłę, kształcąc blisko pół miliona osób.
Gdzie najchętniej studiujemy? Niekwestionowanym liderem jest województwo mazowieckie, gdzie wiedzę zdobywa ponad 288 tysięcy osób. Na kolejnych miejscach plasują się Małopolska (152 tysiące) oraz Wielkopolska (148 tysięcy). Jeśli chodzi o popularne grupy kierunków kształcenia, polscy studenci najczęściej celują w biznes, administrację i prawo – te dziedziny wybrało ponad 290 tysięcy osób. Wysoko w rankingu popularności znajduje się również technika, przemysł i budownictwo oraz zdrowie i opieka społeczna, które łącznie gromadzą setki tysięcy ambitnych ludzi.
Liczba absolwentów w ostatnim cyklu wyniosła prawie 292 tysiące osób. To potężna grupa specjalistów zasilająca gospodarkę. Najwięcej dyplomów wydano na studiach pierwszego stopnia z tytułem licencjata (ponad 113 tysięcy) oraz na studiach drugiego stopnia, czyli magisterskich – blisko 100 tysięcy. Inżynierowie stanowią grupę około 46 tysięcy nowo upieczonych fachowców. Każda z tych osób to inna historia, ale łączy ich wspólny cel: zdobycie wykształcenia, które ma być przepustką do stabilnej i interesującej kariery zawodowej.
Studiowanie to nie tylko nauka, ale też spore koszty. W 2024 roku stypendia socjalne otrzymywało ponad 52 tysiące studentów, co pomaga im spiąć domowy budżet. Nagrody za wyniki, czyli stypendia rektora, trafiły do ponad 92 tysięcy osób, motywując do lepszej nauki. Ważnym aspektem jest też zakwaterowanie. W domach studenckich w całej Polsce dostępnych jest blisko 112 tysięcy miejsc. Choć liczba ta wydaje się duża, przy ponad milionie studentów, walka o tani pokój bywa zacięta, szczególnie w topowych ośrodkach.
Umiędzynarodowienie polskiej nauki staje się faktem widocznym na korytarzach. W naszym kraju studiuje już ponad 108 tysięcy cudzoziemców. Najliczniejszą grupę stanowią studenci z Europy (ponad 78 tysięcy), a wśród nich dominują obywatele Ukrainy i Białorusi. Coraz więcej osób przyjeżdża jednak z dalszych zakątków, takich jak Uzbekistan czy Kazachstan. Polska staje się atrakcyjnym miejscem do zdobywania wykształcenia ze względu na konkurencyjne koszty życia i rosnącą ofertę programów prowadzonych w językach obcych, co widać po statystykach.
Za sukcesami studentów stoją ich mentorzy i zaplecze techniczne. Kadra dydaktyczna na polskich uczelniach to ponad 104 tysiące nauczycieli akademickich. Wśród nich mamy około 10 tysięcy profesorów tytularnych oraz ponad 21 tysięcy doktorów habilitowanych. Większość z nich łączy pracę badawczą z nauczaniem, co pozwala na przekazywanie najświeższej wiedzy. Infrastruktura również się zmienia – nakłady inwestycyjne uczelni publicznych wyniosły miliardy złotych, co przekłada się na nowoczesne laboratoria i lepsze warunki do nauki.
Polska edukacja w 2024 roku to system pełen kontrastów, ale bardzo stabilny. Dominacja liceów na etapie średnim płynnie przechodzi w ogromne zainteresowanie studiami wyższymi, gdzie prym wiodą kobiety. Mimo demograficznych wyzwań i spadającej ogólnej liczby ludności, chęć do nauki pozostaje na wysokim poziomie. Rosnąca liczba studentów zagranicznych oraz stabilna oferta stypendialna sprawiają, że nasze uczelnie pozostają kluczowym elementem życia społecznego. Edukacja wciąż jest postrzegana jako najważniejsza inwestycja w przyszłość młodych Polaków.

