aplikacja E8 google play app store
aplikacja Matura google play app store
Znajdź nas na    
Terminy ferii:  ferie 2025, ferie 2026

Przemysł stoi, a w ławkach pustki. Metalurgia i odlewnictwo walczą o przetrwanie

Screenshot_19

Zastanawialiście się kiedyś, kto właściwie produkuje te wszystkie skomplikowane elementy do maszyn, które napędzają naszą gospodarkę? Okazuje się, że niedługo może po prostu nie być komu tego robić. W Ministerstwie Edukacji Narodowej odbyło się niedawno spotkanie, które rzuciło nieco światła na kondycję polskiego szkolnictwa zawodowego w dość specyficznych, ale kluczowych branżach. Mowa o metalurgii i odlewnictwie. Choć dla wielu z was może to brzmieć jak temat wyjęty żywcem z poprzedniej epoki, rzeczywistość jest taka, że bez tych sektorów gospodarka leży. Tymczasem chętnych do nauki tego fachu jest tylu, co kot napłakał, a eksperci biją na alarm.

Spis treści

Ważna debata w ministerstwie edukacji

Pod koniec listopada, a dokładnie 28 dnia tego miesiąca, w gmachu Ministerstwa Edukacji Narodowej zrobiło się gwarno za sprawą przedstawicieli sektora metalurgicznego i odlewniczego. Nie było to jednak kurtuazyjne spotkanie przy kawie, ale poważna dyskusja o przyszłości kształcenia zawodowego w Polsce. Wydarzenie zorganizowano w ramach szerszego projektu unijnego, który ma na celu zwiększenie udziału samych branż w tym, jak wygląda nauka zawodu. Przy jednym stole usiedli ludzie z bardzo różnych środowisk – byli tam przedstawiciele organizacji branżowych i pracodawcy, którzy na co dzień zmagają się z brakiem rąk do pracy, a także delegaci z resortu energii oraz instytucji edukacyjnych. Wszyscy z jednym celem: ustalić, co zrobić, żeby te zawody nie wymarły.

Dlaczego te branże są tak istotne

Można by pomyśleć, że w dobie IT i sztucznej inteligencji, ciężki przemysł schodzi na drugi plan. Nic bardziej mylnego. Podczas spotkania bardzo wyraźnie podkreślono, że metalurgia i odlewnictwo to wciąż absolutny fundament polskiej gospodarki. To nie są tylko dymiące kominy, ale przede wszystkim potężna gałąź przemysłu ciężkiego, która generuje produkty stanowiące ogromną część naszego krajowego eksportu. Co więcej, sektor ten daje zatrudnienie dziesiątkom tysięcy osób. Jest to szczególnie widoczne w regionach, które od lat stoją przemysłem i mają w tym zakresie silne tradycje. Utrata potencjału w tej dziedzinie mogłaby więc zachwiać lokalnymi rynkami pracy.

Szokujące statystyki naboru do szkół

Najbardziej uderzającym momentem dyskusji było ujawnienie twardych danych, które – mówiąc delikatnie – nie napawają optymizmem. Uczestnicy spotkania zmierzyli się z brutalną prawdą o obecnym stanie szkolnictwa branżowego. Liczby są wręcz dramatyczne. Okazuje się, że w skali całego naszego kraju, w zawodach metalurgicznych kształci się obecnie zaledwie 171 uczniów. Jeśli myślicie, że to mało, spójrzcie na odlewnictwo. Tutaj sytuacja wygląda jeszcze gorzej – przyszłych odlewników jest tylko 21. Tak, dwudziestu jeden na całą Polskę. To pokazuje gigantyczną przepaść między potrzebami rynku a tym, co wybiera młodzież.

Nowoczesne technologie zmieniają oblicze pracy

Skąd bierze się tak małe zainteresowanie? Być może z przestarzałego wizerunku tych zawodów. Tymczasem podczas debaty zwrócono uwagę, że współczesna huta czy odlewnia to miejsca, które coraz częściej przypominają laboratoria niż XIX-wieczne fabryki. Omówiono rosnącą rolę nowoczesnych, niskoemisyjnych technologii. Branża przechodzi transformację ekologiczną, kładąc ogromny nacisk na recykling metali. To już nie tylko praca fizyczna, ale coraz częściej obsługa zaawansowanych procesów, które mają być przyjazne dla środowiska. Przemysł ten musi się zazielenić, a do tego potrzebni są ludzie, którzy rozumieją te zmiany i potrafią je wdrażać.

Konieczność aktualizacji tego czego się uczy

W związku z postępem technologicznym, uczestnicy spotkania zwrócili uwagę na pilną potrzebę zmiany podstaw programowych. To, czego uczy się w szkołach, często nie przystaje do realiów nowoczesnego zakładu pracy. Eksperci wskazali, że w programach nauczania muszą znaleźć się treści związane z cyfryzacją. To jednak nie wszystko. Współczesny metalurg musi mieć pojęcie o automatyce i robotyce, a także potrafić analizować dane. Bez wprowadzenia tych elementów do szkół, absolwenci będą wchodzić na rynek pracy nieprzygotowani do obsługi nowoczesnych maszyn, które coraz częściej wyręczają człowieka w najcięższych zadaniach.

Pomysł na nowe i atrakcyjne zawody

Sama aktualizacja treści może jednak nie wystarczyć, by przyciągnąć młodych ludzi do techników i szkół branżowych. Dlatego podczas dyskusji podkreślono zasadność opracowania zupełnie nowych zawodów. Chodzi o to, by nazwy i zakres obowiązków lepiej odzwierciedlały to, co faktycznie dzieje się teraz w przemyśle. Nowoczesne, brzmiące bardziej "technologicznie" kierunki kształcenia mogłyby zwiększyć atrakcyjność branży w oczach młodzieży, która często szuka pracy kojarzącej się z innowacjami, a nie z brudem i ciężkim wysiłkiem. Rynek pracy ewoluuje i edukacja nie może zostawać w tyle.

Współpraca na linii szkoła i biznes

Kolejnym kluczowym wątkiem była współpraca między szkołami a pracodawcami. Nie da się wykształcić dobrego fachowca tylko z podręcznika. Uczestnicy spotkania byli zgodni co do tego, że niezbędne są wspólne działania. Chodzi tu przede wszystkim o organizację wartościowych praktyk zawodowych, które pokażą uczniom prawdziwą pracę. Ważne jest także doposażanie warsztatów szkolnych w sprzęt, który faktycznie jest używany w przemyśle, a nie stoi w muzeach techniki. Tworzenie programów nauczania przy bezpośrednim udziale przemysłu uznano za klucz do budowania skutecznego systemu edukacji zawodowej.

Podsumowanie i plany na przyszłość

Spotkanie zakończyło się optymistycznym akcentem. Wszyscy uczestnicy wyrazili pełną gotowość do dalszej współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Cel jest jasny: wypracowanie konkretnych rozwiązań, które uratują te branże przed brakiem kadr. W podsumowaniu mocno wybrzmiało stwierdzenie, że przyszłość polskiej metalurgii i odlewnictwa zależy nie tylko od kupowania drogich maszyn i inwestycji technologicznych. Równie ważne, a może nawet ważniejsze, są inwestycje w ludzi – w ich umiejętności, kompetencje i nowoczesne kwalifikacje. Zadeklarowano kontynuację dialogu, by stworzyć taki model kształcenia, który zaspokoi potrzeby rynku i pozwoli polskiemu przemysłowi pozostać konkurencyjnym na świecie.


Źródło: Ministerstwo Edukacji Narodowej
opublikowano: 2025-12-02
« powrót
Komentarze
Polityka Prywatności